Są osoby, które czerpią radość z
każdej pory roku. Niektórzy uwielbiają wstające wczesnym rankiem słońce wiosną,
inni morską bryzę na plaży latem, są również tacy, którzy uwielbiają kolorowe
liście na jesiennych drzewach, a nawet prószący za oknem śnieg, miękki biały
puch zimą. Ja z pewnością zaliczam się do stworzeń ciepłolubnych i przez cały
rok wyczekuję wiosny, kiedy natura budzi się z zimy. Grzejące słońce, ciepły
wiatr i kwitnące rośliny co roku cieszą moje oczy, a radość trwa aż do
zakończenia lata. Aby odczuwać to możliwie najdłużej wybieram również książki,
które w jakiś sposób nawiązują do tych przyjemnych, ciepłych chwil. Tak właśnie
trafiłam na Pocztówki prosto z serca.
Prostota historii i tytułowe pocztówki zachęciły mnie do ich poznania.
Saffy ma wszystko, czego
potrzebuje każda młoda kobieta. Pracuje w największej agencji reklamowej w
Dublinie i od sześciu lat spotyka się z Gregiem, dobrze zapowiadającym się
aktorem. Problemy zaczynają się w momencie, kiedy Saffy uświadamia sobie, że
nadszedł czas na większe zobowiązania i postanawia... sama oświadczyć się
Gregowi. Nie spodziewa się jednak, że on odmówi. Dla Saffy taki związek nie ma
racji bytu, postanawia go zakończyć. Nie spodziewa się jednak, że i ona, i Greg,
tak źle będą znosić rozstanie. Saffy rzuca się w wir pracy, a w wolnych
chwilach najchętniej zamyka się w domu. Greg gra główną rolę w serialu, dzięki
czemu czuje się pewnie, ale w końcu zaczyna mu doskwierać samotność.
Pocieszenie znajduje w ramionach charakteryzatorki pracującej na planie
serialu, która skrycie się w nim kocha. Szybko jednak zdaje sobie sprawę, że
nie radzi sobie bez Saffy i postanawia poprosić ją o rękę. Wydaje się, że od
tego momentu może być już tylko lepiej. Przygotowania do ślubu ruszają pełną
parą, aż wreszcie nadchodzi ten wielki dzień. Dzień, który okazuje się być
najgorszym dniem w życiu Saffy. Kilka minut po zawarciu ślubu dowiaduje się o
zdradzie Grega i ciężkiej chorobie swojej matki, a do tego wreszcie dostaje
zdjęcie swojego ojca, który zostawił ją i jej matkę, kiedy Saffy była jeszcze
dzieckiem. Postanawia zostawić Grega jeszcze na weselu i rozpocząć wszystko od
nowa. Wkrótce stan zdrowia jej matki gwałtownie się pogarsza, sama Saffy
poznaje nowego mężczyznę, i dowiaduje się, że ojciec, za którym tęskniła całe
życie, przez 30 lat jej życia nigdy o niej nie zapomniał i próbował się z nią
kontaktować, co skutecznie utrudniała mu matka Saffy...
Jess i Conor żyją ze sobą od
kilku lat, choć nie są małżeństwem. Mają dwójkę dzieci, bliźnięta - Lizzie i
Luke'a. Są razem szczęśliwi, pomimo tego, że nie jest im w życiu łatwo. Jess
pracuje w domu pisząc artykuły na zlecnie. Natomiast Conor uczy w szkole, choć
w głębi duszy pragnie napisać powieść. Wreszcie postanawia podjąć się tego
zajęcia, aby zrealizować swoje marzenie. Codzienne obowiązki pochłaniają mu
mnóstwo czasu, dlatego niemal cały czas wolny poświęca na pisanie. Nie tylko
dla niego ta sytuacja jest trudna. Również Jess i dzieciaki odczuwają jego
brak, który skupiając się na pisaniu, zaniedbuje rodzinę. Conor, który
wcześniej znajdował w niej ukojenie, zdaje się zapominać, co w życiu jest
najważniejsze. Pewnego dnia postanawia wyprowadzić się z domu i zostawić
wszystkich, których kocha...
Pocztówki prosto z serca polubiłam już wtedy, kiedy zobaczyłam je
na półce w księgarni. Tytułowa metafora precyzyjnie trafiła w moje gusta, a za
okładką znalazłam prawdziwie obyczajową historię. Bohaterowie są normalnymi
ludźmi, którzy jak każdy z nas borykają się z różnymi problemami - sercowymi, zdrowotnymi, związanymi z pracą,
dlatego książka jest tak wiarygodna. Ich zwyczajne, życiowe historie pełne codziennych
trosk i radości sprawiają, że odnosimy wrażenie jakby byli naszymi bliskimi
przyjaciółmi. Jej głównym przesłaniem jest ukazanie, jak przewrotne jest nasze
życie. Historia tych młodych ludzi pokazuje, że wszystko zmienia się z dnia na
dzień i to, co poprzedniego dnia było dla nas najważniejsze, następnego może
już być nieistotne. Prostota historii i problemy w niej poruszone autorka
opowiedziała w lekki i przystępny sposób, lecz nie błahy. Poprzez nie starała
się ukazać, że choć trudy i ciężkie chwile w życiu każdego człowieka będą
pojawiać się zawsze, które nie raz zadadzą nam ból, to jesteśmy w stanie przetrwać
wszystkie życiowe burze. Ella Griffin opowiadając tę historię na szczęście
postanowiła nie silić się na morały i przesłania, jednak mimo to wszystko to,
co udało jej się opisać w Pocztówkach… faktycznie trafia prosto w
serce.
Moja
ocena: 7/10
za tydzien mam urlop , zaopatrzylam sie juz w 4 pozycje ktore proponujesz na swoim blogu , ta rowniez trafi do mojej wakacyjnej kolekcji ;]]
OdpowiedzUsuńaaa czytałam :), kupiłam sobie na wyjazd w wersji kieszonkowej w Tesco, bo potzrebowałam czegoś mega lekkiego i faktycznie takie było, lekkie do czytania i uchowajmy się od takich Gregów ;)
OdpowiedzUsuńxoxo :*
Zapowiada się fajnie, ale niestety teraz nie znajdę dla niej czasu :) może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMam w końcu swój upragniony urlop w październiku, to w końcu nadrobię z książkami :) tą zapisałam. Tak w ogóle przedwczoraj czytałam tą recenzję przed snem, gdzie później śniła mi się historia jak to ja chciałam się oświadczyć memu lubemu, na szczęście obudziłam się w trakcie zadawania pytania :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie udało Ci się dotrwać do odpowiedzi i zobaczyć jego miny! :)
Usuńmoże to i dobrze, bo powiedział by nie i jeszcze bym była skora robić poranne awantury z pytaniem - no, dlaczego mi odmówiłeś w śnie? :D
Usuńkazda kolejna ksiazka ktora polecasz jest lepsza od poprzedniej :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać- książka jest godna polecenia i warta uwagi. Oby więcej takich pozycji było opisywanych na Twoim blogu :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń10/10 ;] polecam kazda ksiazke tej pani !
OdpowiedzUsuńale romansidło.. a ja lubię takie ! ;)) jesteś moją ulubioną biblioteką :*
OdpowiedzUsuńa czy rowniez z taka wielka pasja ogladasz nowosc kinowe ? jezeli tak to zchecia poczytam :)
OdpowiedzUsuńtypowo wakacyjna propozycja :D podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńczytalam tak duzo pozytywnych i negatywnych recenzji ze caly czas bije sie z myslami jednak na moje oko ksiazka wydaje sie byc interesujaca i na tyle lekka ze na dobre wyjdzie przeczytnia jej :))
OdpowiedzUsuń