środa, 17 lipca 2013

Prawnik Elle Woods - Amanda Brown

  
           
              Chyba większość z nas oglądała kultowy film Legalna blondynka. Jest to jedna z tych lekkich, przyjemnych i zabawnych historii, która (przynajmniej mi) nigdy się nie nudzi i zawsze wracam do niej z niesłabnącą chęcią. Rewelacyjna gra Reese Witherspoon, optymizm i pozytywna energia sprawiają, że Elle poprawi humor każdemu. Oglądając film wiele razy nie byłam świadoma, że powstał na podstawie książki, dlatego kiedy zobaczyłam Reese na okładce, postanowiłam skorzystać z udzielającej się wakacyjnej atmosfery i zapakować idealną lekturę na plażę.

                Elle Woods jest uroczą dziewczyną, żyjącą z dnia na dzień nie martwiąc się o nic. Jest bezpośrednia i życzliwa, czym zjednuje sobie ludzi. Szczęśliwie zakochana w przystojnym Warnerze spodziewa się, że ten lada dzień się oświadczy. Niestety jej zaskoczenie jest tym większe, kiedy dowiaduje się, że Warner zamiast zamiast oświadczyn zaplanował... rozstanie. Zszokowana takim przebiegiem sytuacji zupełnie sobie nie radzi, aż pewnego dnia postanawia wziąć się w garść i odzyskać ukochanego. Zdaje sobie sprawdę, że jest zbyt beztroska i niepoważna, dlatego podejmuje decyzję o podjęciu studiów prawnicznych na Harvardzie, tych samych, na które wybiera się Warner. Jest pewna, że kiedy chłopak zobaczy, jak poważne ma plany, zmieni zdanie i zechce wrócić do niej. Niestety jej plan nie zakłada niepowodzeń. Już pierwsze dni uświadamiają Elle, że studia prawnicze przysporzą jej więcej pracy niż cokolwiek innego w jej dotychczasowym życiu, a Warner spotyka się już z kimś innym. Zawiedziona, że jej starania poszły na marne, postanawia w końcu się nie poddawać i pokazać na co ją stać.

                Elle zyskała moją ogromną sympatię. Przede wszystkim za jej nieograniczoną życzliwość, która jest coraz mniej spotykana. Pomimo beztroskiego zachowania i bezkrytycznego podejścia udowodniła, że nie jest głupią blondynką, za którą wszyscy ją uważali. Jednak historia Elle w filmie i w książce nieco się różnią. Film jest pełen zabawnych sytuacji i optymizmu, czego niestety brakuje książce. Na ekranie nadal chętnie będę ją oglądać, ale do książki prawdopodobnie zajrzałam po raz pierwszy i ostatni. Historia oparta na tych samych wątkach, lecz pozbawiona charakteru, trochę mdła i nudna. Oczywiście zdarzają się zabawne sytuacje, czasem nawet wywołują uśmiech, jednak na tle filmu, książka wypada blado. Polecam ją osobom, które jak dotąd poznały tylko wersję na ekranie, bo warto przekonać się, jak została wykreowana Elle na papierze.

Moja ocena: 5/10




źródło: weheartit.com

21 komentarzy :

  1. L U B I Ę TO ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobnie- uwielbiam ten film i mogłabym go katować w nieskończoność ;) Natomiast o książce dowiedziałam się z powyższego posta i chyba pójdę za Twoją radę i sprawdzę jak film ma się do książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. po pierwsze : gratuluje ilosci wejsc i pozytywnych opinii , a po drugie - podziwiam za tak ciekawe opisy , a po trzecie marzy mi sie zebys opisala jakis pamietnik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet nie wiedzialam o istnieniu tej ksiazki ;o

    OdpowiedzUsuń
  5. ` zgadzam sie z tym co napisalas i z Twoja ocena ksiazki - moja jest dokladnie taka sama :) film rewelacja ( ksiazka wypadla baaardzo bloado ;/ ) jednak sa momenty w lekturze do ktorych warto ,,dotrwac" ;] milego wieczorka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pozyczylam dzisiaj ksiazke od kuzynki bo okazalo sie ze ma :) zabieram sie wieczorem do czytania dam znac jak skoncze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ksiazkomaniacy19 lipca 2013 16:53

    Bardzo mi się podobał film. Taka lekka komedia i naprawdę pozytywna. Szczerze nawet nie miałam pojęcia, że to na podstawie książki jest! ;o

    OdpowiedzUsuń
  8. „Miłość w czasach zarazy” Gabriel Garcia Marquez . warto siegnac - polecam wszem i wobec !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. "Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie"

    OdpowiedzUsuń
  10. a widzisz, nawet nie wiedziałam, że była taka książka ! ;) .. z tym, że i tak nie zamierzam nic dalej z tym faktem robić patrząc na Twoją recenzję.. ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Marika Niklińska20 lipca 2013 12:31

    poszukuje ksiazki dla 30letniej kobiety :) raczej potrzebowala bym polskiej literatury . dziekuje za pomoc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z polskich autorów mogę polecić również Małgorzatę Kalicińską ;)

      Usuń
  12. proponuje GROCHOLE dla tej 30letniej Pani :D :D

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem ciekawa jaki tytul bedzsie nastepnym bo powiem szczerze , ze jestes nieprzewidywalna w doborze powiesci :P

    OdpowiedzUsuń
  14. B L O G E R K A20 lipca 2013 21:26

    http://mojeksiazki.blog.pl/ - zapraszam moze znajdziesz cos dla siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  15. czytelnik_doskonały21 lipca 2013 21:53

    ja od roku poluje tylko na kryminaly - moja pozycja do ,,zaliczenia,, jest .... Starsza pani wnika – Anna Fryczkowska ^^ no cos cudownego ! PRAWDZIWE DZIELO ! jezeli ktos chce sie ze mna podzielic swoimi odczuciami na temat tej ksiazki to piszcie w komentarzach

    OdpowiedzUsuń
  16. i
    ja
    też
    to
    lubie
    ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. ciekawy blog :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ogladalam film, ale wersję papierową też chętnie przeczytam:)

    zapraszam do siebie, recenzjuję w formie youtubowej, może przypadnie Ci do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. oj i ja też sto razy wole filmową wersję najfajniejszej na świecie blondynki:) książki poszukałam pod wpływem tego wpisu i mam podobne odczucia co do niej. a z takich pozytywnych historii to polecam jeszcze powieść o blondynce w stadninie xD tytuł Prymuska E. Bagłaj, mega pozytywna dawka energii i wiary w ludzi:)

    OdpowiedzUsuń