źródło: weheartit.com
Kuchnia i gotowanie pojawiają
się w moich najwcześniejszych wspomnieniach. Najbardziej w pamięci utarły mi
się przygotowania świąteczne, które zawsze wymagały najwięcej czasu, a kuchnia
stanowiła wtedy centrum domu. Tak pozostało do dziś, jednak to, co uległo
zmianie, to mój wkład w pomoc. Będąc małą dziewczynką zajmowałam się
mieszaniem, czy podjadaniem przygotowywanych dań, a teraz wspólnie z domownikami
dzielimy się obowiązkami przy kuchennym blacie.
Pójście na studia stanowiło
przełom w moim życiu w kwestii gotowania. Początkowo przygotowywałam posiłki
raczej z obowiązku, jednak po jakimś czasie zaczęłam coraz bardziej je
urozmaicać, aż wreszcie chętnie wyszukiwałam różnego rodzaju pomysłów. W ten
sposób polubiłam gotowanie i stało się ono dla mnie przyjemnością, a nie
codziennym obowiązkiem. Najwięcej inspiracji czerpię z blogów kulinarnych,
ponieważ to właśnie tam można znaleźć mnóstwo pomysłów, wśród których każdy
jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Blogami, które odwiedzam najchętniej są Kwestia Smaku i Pink Envelope, niestety moją zmorą jest to, że choćbym była
najedzona najbardziej na świecie, zdjęcia na nich zamieszczane zawsze wywołują
u mnie burczenie w brzuchu. Jeżeli zupełnie nie mam pomysłu, wiem, że na pewno
znajdę na nich coś, co chętnie przygotuję (nawet, jeśli w lodówce jest trochę
więcej, niż światło ;).
Również literatura kulinarna
jest obecnie zupełnie czymś innym, niż kiedyś. Choć w swoim domu mam kilka
pozycji sprzed wielu lat, z pożółkłymi i lekko poplamionymi kartkami, których
przeglądanie zawsze sprawia mi ogromną frajdę, to częściej zaglądam do pięknie
wydanych i bogato ilustrowanych książek z kuchnią nowoczesną. Dziś chciałabym
pokazać Wam moje top pozycje, które wielokrotnie dostarczyły mi wielu
inspirujących przepisów i które z czystym sercem mogę polecić każdemu.
Kulinarne wyprawy Jamiego – Jamie
Oliver
Jamie znany jest z zamiłowania
do zdrowego jedzenia i walki z tzw. śmieciowym jedzeniem, czyli fast foodami.
Jego argumenty dotyczące zdrowego odżywiania zawsze są racjonalne i przekonują,
że nie tylko jest ono smaczne, ale również łatwe w przygotowaniu. Kulinarne
wyprawy Jamiego to swego rodzaju przewodnikiem po jego podróżach, podczas
których odkrył charakterystyczne dla sześciu europejskich krajów potrawy.
Znajdziemy zatem propozycje dań z Hiszpanii, Włoch, Szwecji, Maroka, Grecji i
Francji. Każdy rozdział poświęcony jest danemu krajowi i tak w każdym
znajdziemy około dwudziestu przepisów poświęconych kuchni regionalnej. Wśród
nich Jamie przygotował przepisy m.in. na paellę, patatas bravas, tiramisu,
szwedzkie klopsiki, gravlaxa, tagine czy greckie souvlaki. Każdy przepis okraszony
jest krótkim wprowadzeniem, dzięki czemu możemy dowiedzieć się czegoś o
pochodzeniu potrawy czy jej przygotowaniu. Ponadto rozdziały zakończone są
podsumowaniem produktów, których Jamie używał do przygotowania potraw. Całość opatrzona jest w przepiękne fotografie
i jest absolutnie powalająca. Nie mam tu na myśli tylko ilości zdjęć, ale
również ich jakość. Zostały wykonane przez Davida Loftusa i przedstawiają
potrawy, targi, krajobrazy oraz ludzi, z którymi Jamie miał okazję
współpracować. Jest to książka nie tylko dla miłośników gotowania, ale także
podróży, a dla entuzjastów obu tych dziedzin będzie z pewnością strzałem w
dziesiątkę.
Nigella ekspresowo – Nigella Lawson
Moda na Nigellę powoli przemija,
jednak jej przepisy wciąż są aktualne. Jej program cieszył się ogromnym
uznaniem widzów i również w moim domu zawsze był chętnie oglądany. Choć
wszystkie książki Nigelli są niesamowite, ta dokładnie trafiła w moje gusta i
stała się moją ulubioną. Rzeczywiście, tytuł nie jest przypadkowy, ponieważ
ekspresowo, faktycznie oznacza szybko, ale przy tym wyjątkowo i ciekawie.
Książka podzielona została na 13 rozdziałów, m.in. dania na śniadania, piknik,
błyskawiczne czy włoskie. Panuje tu również duże zróżnicowanie potraw – od zup,
przez makarony, zapiekanki, dania mięsne, owoce morza, po desery i koktajle.
Zaproponowane dania nadają się na co dzień, jak i od święta. Niestety, minusem
jest to, że niekiedy Nigella używa produktów, które nie zawsze są dostępne. Z
tego powodu niektórych przepisów nie wypróbowałam do dziś, a inne z kolei
niektóre przygotowuję regularnie. Każdy przepis uzupełniony jest wtrąceniami
autorki i krótkimi historyjkami, co mi osobiście bardzo się podobało. Myślę, że
ta pozycja nie jest dla Was zaskoczeniem i pewnie znajduje się na niejednej z
Waszych półek.
żródło: nigella.com
źródło: nigella.com
źródło: nigella.com
źródło: nigella.com
źródło: nigella.com
źródło: nigella.com
źródło: nigella.com
Home Bake - Eric Lanlard
Eric Lanlard i jego program Baking
Mad to absolutnie mój numer jeden wśród programów kulinarnych. Eric jest
dla mnie niekwestionowanym mistrzem cukiernictwa, a moja miłość do niego, choć
platoniczna, wzrasta z każdym nowo wypróbowanym przepisem. To, że polecam Wam
akurat tę jego książkę to czysty przypadek, ponieważ wszystkie jego pozycje są
godne polecenia. Niestety, dotąd żadna z nich nie ukazała się w polskiej wersji
językowej. Ale jeśli jesteście zainteresowani jego wypiekami (hello, jak można
nie być?! ;), to przepisy na nie znajdziecie również w innych jego książkach –
m.in. Glamour Cakes, Chocolat czy Tart it up!. W związku z
tym, że książki mojego ulubionego Franuza wydane są w języku angielskim, jego
przepisy możecie znaleźć również na stronie programu Baking Mad.
Powiedzieć, że poleca się wypieki Erica, to jakby nie powiedzieć nic.
Rzeczywiście, obłędne to odpowiednie słowo!
źródło: bakingmad.com
źródło: bakingmad.com
White Plate. Słodkie – Eliza
Mórawska
Eliza Mórawska jest autorką
jednego z najpopularniejszych blogów kulinarnych. Jej blog prowadzony jest z
największą starannością i dokładnie to samo tyczy się jej autorskiej książki.
Jak wskazuje jej tytuł, znajdziemy w niej ponad pięćdziesiąt przepisów na
rozmaite słodkości. Jak większość pozycji tego typu, została podzielona na pięć
części, z których cztery nazwane są porami roku, natomiast jedna to po prostu Miłość.
Znajdziemy w niej przepisy na ciasta tradycyjne, jak i z owocami, wypieki z
korzenną nutą, czekoladę w niejednym wydaniu, pączki, mazurki i wiele innych.
Eliza stworzyła również dział zawierający niezbędne dla każdego domowego
cukiernika przybory kuchenne, nie zabrakło również miejsca na własne notatki.
Przepisy są bardzo dokładne, opisane krok po kroku i w najmniejszych detalach,
a pieczenie staje się łatwe i przyjemne. Produkty, z których powstają wypieki
są dostępne, dzięki czemu odchodzi powszechny problem związany z buszowaniem po
sklepach w poszukiwaniu produktów nie posiadających zamienników. Książka
zawiera przepisy w języku polskim i angielskim, co jest bardzo użyteczne i
skierowane do szerszego grona odbiorców. Idealna pozycja dla cukierników do
wielokrotnego korzystania.
Kuchnia filmowa – Paulina Wnuk
Kuchnia filmowa autorstwa
Pauliny Wnuk niedawno pojawiła się w księgarniach, a już zdobyła moje serce.
Już sam pomysł wydał mi się genialny i od momentu, w którym dowiedziałam się o
istnieniu tej książki wiedziałam, że prędzej czy później znajdzie się na mojej
półce. Została ona stworzona na podstawie bloga kulinarnego From movie to
the kitchen, za którego Paulina dostała nagrodę Bloga Roku 2012. Kuchnia
filmowa została podzielona na kategorie i w ten sposób autorka wyodrębniła
filmy miłosne, fantasy, animowane, familijne, gangsterskie, polskie, thrillery,
komedie i dramaty. Pewnie jesteście ciekawi jakie przepisy znajdziemy w
książce... i słusznie, bo jest tam mnóstwo ciekawych pozycji, które dotąd
mieliśmy okazję widzieć jedynie na ekranach telewizorów. I tak dowiemy się jak
przygotować piwo kremowe z Harry'ego
Potter'a, niebieską zupę Bridget Jones, tartę limonkową z Dextera, trufle czekoladowe z Czekolady, cosmopolitan z Seksu w Wielkim Mieście, spaghetti z
klopsikami z Zakochanego Kundla,
wołowinę po burgundzku z Julie i Julia,
elficki chleb z Władcy Pierścieni,
spaghetti alla carbonara z Jedz, módl
się, kochaj i wiele, wiele innych. To, co nietypowe, to fakt, że książka
posiada aż trzy spisy treści, według stron, według filmów oraz według potraw.
Również ogromnym plusem jest fakt, że autorka do przygotowania filmowych potraw
używa składników powszechnie dostępnych, co często jest głównym problemem
stającym na drodze do przygotowania konkretnych dań.
Nie jest to zwyczajna książka
kulinarna, ponieważ oprócz genialnego pomysłu jest również świetnie wykonana.
Każdy przepis opatrzony jest również tytułem filmu, jego krótkim opisem i
zdjęciem. Jest to pozycja nie tylko dla osób lubiących gotowanie, ale także dla
tych, którzy własnoręcznie chcą przygotować potrawy z ulubionych filmów,
świetnie się przy tym bawiąc. Myślę również, że cena książki (39,90) nie jest
zbyt wygórowana, biorąc pod uwagę, jak wiele możemy w niej znaleźć. Jeżeli
jeszcze nie wiecie, co chcielibyście dostać na najbliższą okazję, wybierzcie tę
książkę, na pewno nie pożałujecie – mówię z autopsji! :)
źródło: film.wp.pl
źródło: weheartit.com
źródło: ohgo.sh
źródło: weheartit.com
źródło: internet
Makarony – Carla Bardi
Zawsze chętnie próbuję nowych
dań i smaków, ale od lat niezmiennie moją ulubioną kuchnią jest kuchnia włoska.
Makarony choć zazwyczaj kaloryczne, goszczą na moim talerzu najczęściej. Na
szczęście moja przemiana materii jest dość łaskawa i pozwala mi na ich
jedzenie. Uwielbiam je przede wszystkim dlatego, że są proste i szybkie w
przygotowaniu, a ponadto doczekały się tak wielu wariantów smakowych, że nawet
ci, którzy nie są fanami makaronu, mogą znaleźć smaki, które trafią w ich
podniebienia.
Ja zdecydowanie należę do osób, preferujących
dania na słono, ale również fani słodkości znajdą coś dla siebie, bowiem
autorka przygotowała przepisy na makaron na słono, jak i na słodko, codzienny i
od święta, prosty i wykwintny, jednym słowem – na każdą okazję. Przepisy
zostały podzielone według typu makaronu, z jakiego przygotowuje się danie. Krok
po kroku dowiemy się jak zrobić makaron domowej roboty, począwszy od wyboru
mąki, poprzez przygotowanie ciasta, rodzaj cięcia, a także jakich składników
użyć, aby otrzymać konkretny makaron (m.in. kolorowy, aromatyczny, razowy,
gryczany...). Autorka w książce umieściła również przepisy na czterdzieści
sosów do makaronu. Polecam ją miłośnikom kuchni włoskiej i gwarantuję, że
wykorzystacie niejeden przepis, a strony podniszczą się dość szybko, za sprawą
częstego ich przewracania.
źródło: weheartit.com
źródło: weheartit.com
źródło: weheartit.com
źródło: weheartit.com
źródło: weheartit.com
Przyznam, że przyjrzałam się
wielu książkom o tematyce kulinarnej. Mojej uwadze nie uszły również pozycje
Gordona Ramsaya, niestety żadna z nich nie zachęciła mnie do wypróbowania
któregokolwiek z przepisów. Uwielbiam również zagraniczne wersje programu
Masterchef, ale ciekawość wzięła górę i postanowiłam sprawdzić, co do
zaoferowania ma zwyciężczyni polskiej edycji programu, Basia Ritz. Ta z kolei z
pewnością zawiera kilka ciekawych przepisów, jednak nie na tyle, aby miała
znaleźć się wśród moich ulubionych książek kulinarnych.
Jakie są Wasze typy? Pewnie i Wy
macie swoje ulubione pozycje, z których korzystacie i polecacie je innym. Być
może pokrywają się z moimi, ale chętnie zajrzę do tych, których nie miałam
okazji jeszcze zobaczyć. Mogłam się spodziewać, że po przygotowaniu tego posta
mój apetyt wzrośnie... natychmiast. Zatem biegnę do kuchni, a Was zostawiam z
moimi ulubionymi książkami kulinarnymi. ;)
Yummi post :*
OdpowiedzUsuńJa mam w domu "Sekrety kuchni wloskiej" Eleny Kostioukovitch z przekrojem kulinarnym przez wszystkie regiony Włoch i starą książkę kucharską mojej teściowej, zero zdjęć same konkrety i to wsio, zazwyczaj korzystam z internetu i jestem fanką wielu blogów kulinarnych, mnóstwo świetnych pomysłów i wytłumaczone jak krowie na rowie a niestety jestem kuchennym laikiem więc jak znalazł.
Ale dzięki Twojemu postowi być moze czasem sięgnę po jakieś nowe pozycje ;) A swoją drogą, 22 godzina a człowiek siedzi i się ślini przed ekranem, no naprawdę takie zdjęcia, no naprawdę zero litości :D Ale jutro mam rocznicę ślubu więc może się pokuszę o popełnienie jakiegoś pysznego dania :)
xoxo
Ja do gotowania za bardzo się nie garnę, ale uwielbiam oglądać blogi z przepisami, takie, które mają piękne zdjęcia z pomysłem, a najlepiej jeśli do pomysłów kulinarnych autorzy dopowiadają jakąś historię :)
OdpowiedzUsuńCo najbardziej denerwuje mnie w ksiazkach kulinarnych ? a no to ze na tysiac przepisow przydetne sa jakies ...3 ;/
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką tematyki kulinarnej, a w szczególności książek :) Moją uwagę przyciągnęła książka pt. Kuchnia filmowa... dla możliwości zrobienia sobie piwa kremowego z Harry'ego Potter'a wydam te moje wszystkie oszczędności ! :)
OdpowiedzUsuńJamie Oliver „30 minut w kuchni...” jak dla mnie najlepsza , zrobilam sobie prezent - kupilam ja w naprawde przelomowym i ciezkim momencie mojego zycia .. no i --- zaczelam gotowac ! ;]
OdpowiedzUsuńRównież polecam książkę pana Oliviera xD świetna
OdpowiedzUsuńAch! Aż miło mi się zrobiło :) nic mi nie pozostaje jak nadal kusić muffinkami i naleśnikami w wersji pulchnej ;) Co do książek mam zawsze na wyciągnięcie Pascala w kuchni, który czasem mnie czymś zainspiruje i Lubego słowa motywacji - "zrobisz dziś ciasto czekoladowe z tej książki?" Mam teraz ochotę na krewetkę i suflet czekoladowy, jak przyglądam się zdjęciom ;))
OdpowiedzUsuń