piątek, 21 czerwca 2013

Witaj na świecie, maleńka - Fannie Flagg



Po raz kolejny uwiodła mnie okładka! Moje oczy zawsze łakną kolorów, optymizmu, czegoś, co przyciągnie i zatrzyma wzrok. Fannie Flagg znana jest z tego, że jej książki są po prostu niczym koc w zimowe wieczory, ciepłe, urzekające i takie, do których chce się wracać. Ta z pewnością trafiła do mojego serca, a jedynym dylematem będzie dla mnie wybór kolejnej, którą przeczytam, bo najchętniej wzięłabym wszystkie na raz!

Dena Nordstrom, znana i uwielbiana przez widzów prezenterka telewizyjna, jest piękna, zdolna i ambitna. Obraca się w kontrowersyjnym świecie mediów, poznaje największe sławy Nowego Jorku, bywa na najbardziej wystawnych przyjęciach. Kiedy na lunch zaprasza ją szanowany prezenter z wieloletnim doświadczeniem, urzeka ją jego uczciwość i szczerość, a Dena zauważa jak bezwzględny i okrutny jest świat, w którym funkcjonuje. Pochłonięta pracą, nie dopuszcza do siebie nikogo, tworząc wokół siebie barierę, która pozbawia ją bliższego kontaktu z ludźmi. Nie utrzymuje go ani ze swoją jedyną rodziną w Elmwood Springs, a najbliższą przyjaciółkę zbywa ciągłymi obowiązkami. Wreszcie nadmierna ambicja daje jej się we znaki i powoduje problemy zdrowotne. Okazuje się, że idealna dotąd Dena pod grubą warstwą niedostępności i obojętności ukrywa coś więcej. Trauma i ból po stracie matki, która zostawiła ją w wieku 15 lat i śmierć ojca jeszcze przed jej narodzinami przerodziły się w mur, który zbudowała wokół siebie, aby nigdy więcej nie zostać zranioną. Wizyty u psychiatry pomagają jej odnaleźć siebie i zrozumieć wydarzenia, o których dotąd nie chciała myśleć. Zaczyna poszukiwania własnych korzeni w zapomnianym miasteczku Elmwood Springs, poznaje tajemnice sprzed lat, dzięki którym uspokaja własne sumienie i doświadcza wreszcie, co jest w życiu najcenniejsze…

Fannie Flag, a właściwie Patricia Neal, która ukrywa się pod tym pseudonimem, stworzyła przecudną, ciepłą historię. Początkowo myślałam, że będzie to opowieść o tym, jak ambitna kobieta podbija świat i dąży po trupach do celu. Faktycznie, na pierwszych stronach książki Dena jest bezwzględna i nie liczy się z uczuciami innych (co strasznie mnie denerwowało!), ale kiedy odkrywamy jaka jest jej przeszłość, a jest to też moment, w którym ona sama bardzo się zmienia, szybko wybaczamy jej wszystkie grzeszki. Moją ogromną sympatię wzbudziło miasteczko Elmwood Springs i jego mieszkańcy - urocza sąsiadka Dorota i rodzina Deny, a przede wszystkim dziewięćdziesięciokilkuletnia ciotka Elner. Fannie Flagg przedstawiła całość w taki sposób, że z każdą stroną dowiadujemy się coraz więcej, a finał jest kumulacją wszystkich wydarzeń. W pewien sposób pokazała, jak działa ludzka psychika, i że zazwyczaj wizerunek człowieka to tylko otoczka, pod którą kryje się mnóstwo tajemnic. O tym, że zło, które spotyka nas w życiu zawsze będzie dawało się we znaki, jednak z pomocą bliskich da się przezwyciężyć trudności, a odgradzanie się od innych wcale nie da nam gwarancji, że nie zostaniemy zranieni. Była to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i strasznie nie chciałam jej kończyć, żeby pozostać w tym świecie jak najdłużej! Naprawdę wyjątkowa, ciepła, pełna humoru, ale i skłaniająca do refleksji.

Moja ocena: 8,5/10

 

A Wy? Jakie książki Fannie Flagg polecacie?

11 komentarzy :

  1. Fajnie się czyta twoje wpisy, nie zdradzasz najważniejszych wątków, a zarazem po przeczytaniu recenzji mamy ogólny zarys danej powieści i chęć sięgnięcia po lekturę :) od siebie mogę polecić : ,,Dogonić tęczę'' oraz ,,Wciąż o tobie śnię'' pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. ,, SMAZONE ZIELONE POMIDORY ,, :-)

    naaaaprawde warto przeczytac ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak każda powieść F. Flagg - pełna humoru, optymistyczna, zabawna, ale i skłaniająca do refleksji... Czyta się jednym tchem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonała powieść autorki Smażonych zielonych pomidorów Zabawna i wzruszająca powieść ukazująca nie tylko kulisy wielkiego świata mediów, ale i wewnętrzny dramat bohaterki poszukującej swej tożsamości.

    9/10 my opinion

    OdpowiedzUsuń
  5. a mogę nie Fannie Flagg ? :) wiedziałam, że się zgodzisz, więc muszę Ci zarekomendować Przerwany Rejs Heike Dorsch ! :) chciałam zarekomendować tę książkę też u siebie, ale skoro jeszcze tego nie zrobiłam, to indywidualnie polecam ją Tobie ! :) nic więcej nie mówię - musisz po nią sięgnąć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio czytam mnóstwo poezji. Miła odmiana po stosach książek fabularnych. Z czystym sumieniem mogę polecić tomik "Rosa Nigra" Sylwii Plesiak, na który można trafić na goneta.net.

    OdpowiedzUsuń
  7. twoja recenzja idealnie oddaje to , co czuje po przeczytaniu tej ksiazki faktycznie jest lekka i pełna humoru . brawo za wybor autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Alicja Nowakowska25 czerwca 2013 15:08

    Fannie Flagg rozpoczęła swoje panowanie na moich półkach, od książki pod tytułem "Daisy Fay i cudotwórca". Powaliła mnie na kolana, ale tak raczej subtelnie i delikatnie. Przyznam się, że pomyślałam, że chyba w kolejnej powieści mnie nie zaskoczy, a jednak, cóż... poddaję się. Udało się pani! Oto książka, którą uznaję, za wartą, by znaleźć dla niej specjalne miejsce. O świecie innym, niż ten który znamy, o miasteczku kształtującym ludzi... i o nocy. "... najlepiej poznać miasto, każde miasto, wsłuchując się w noc... dawno po północy... kiedy wszystkie drzwi siatkowe zostały zatrzaśnięte po raz ostatni, wszystkie światła są zgaszone, a każde dziecko utulone do snu. Jeśli nadstawisz ucha, usłyszysz, jak wszyscy nawet kurczaki, które są najbardziej nerwowymi stworzeniami na ziemi, bezpiecznie i twardo przesypują noc." Oto Elmwood Springs w stanie Missouri. Miasteczko specyficzne, z którego wyrosła, specyficzna Dena Nordstrom. "...była kobietą, która wyglądała szczególnie cudownie na kacu. Jej niebieskie oczy zdawały się błyszczeć, na policzkach rozkwitł zdrowy rumieniec, a usta wyglądały seksownie i były lekko spuchnięte (po wypaleniu tysiąca papierosów). Zdawało się to już tyle razy, ona jednak nieodmiennie była zdumiona." Dena, to kobieta sukcesu. Udało jej się wejść, prawie na szczyty dziennikarskiej, telewizyjnej kariery i dodatkowo to utrzymać. Tak naprawdę nie brakuje jej niczego a dokładniej nie jest sobie w stanie uświadomić, że czegoś może potrzebować. Jeszcze. Nawet opieka psychologa na niewiele się zdaje. Dopiero, co dziwne, to choroba sprawia, że jest sobie w stanie uzmysłowić, co przynosi jej lęki. Powrócić do Elmwood Springs i odnaleźć rodzinę. Oraz miejsce na ziemi. Zrozumieć, dlaczego nie potrafi być naprawdę "zimną suką", jaką powinna być telewizyjna osobowość. Książka "Witaj na świecie, Maleńka!", to fascynujący sposób narracji. Akcja, w której główną bohaterką jest Dena, poprzerywana została urywkami z przeszłości. Odkrywającymi zaskakującą tajemnicę jej narodzin, i wcześniej, spotkania jej rodziców, ich przyjaciół. To też samo miasteczko Elmwood Springs w relacjach radiowych, tutejszej rozgłośni, we wspomnieniach i listach. W tym wszystkim co po nas pozostaje. Pomimo, że teraźniejszość książkowa, to koniec lat siedemdziesiątych, to jednak naprawdę, chronologia zaczepia aż o świat przed drugą wojną światową. Ta specyficzna narracja, przypomina nam oczywiście przebój tej autorki, czyli "Smażone, zielone pomidory". Efekt, nazwijmy go "wspomnieniowym", bo jakoś wyraz retrospekcje, nie pasuje do miękkiej całości, także przybliża nas klimatowi poprzedniej powieści, a jednak ta książka, nie jest jej marną kopią. Jest inna, bogatsza, świeższa. Pełna zagubionego, rozerwanego między duszą, a teraźniejszością, człowieczeństwa. To opowieść o poszukiwaniach korzeni, które pozwalają w końcu zrozumieć siebie. I treść o odnajdywaniu, pozwalaniu sobie na życie takie, jakie właśnie nam odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  9. ksiakza kupiona ! zabieram sie wieczorkiem za lekture bo za oknem deszcz ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. jezeli chodzi o miesieczniki to tez masz dobry gust :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Patricia Sicious26 czerwca 2013 12:36

    Po przeczytaniu „Smażonych zielonych pomidorów” i „Daisy Fay” spodziewałam się po Fannie Flagg czegoś więcej. „Witaj na świecie maleńka” to jednak tylko czytadło, którego akcja rozwija się zgodnie z przewidywaniami nawet średnio wyrobionego czytelnika, aż do niewiarygodnie przesłodzonego happy endu, co najmniej od połowy książki oczywistego dla wszystkich oprócz bohaterów

    OdpowiedzUsuń